wtorek, 11 sierpnia 2015

Nienawiść do dentystów & Chcę pierogi.


Chciałabym mieć dwa zęby jak Spongebob. Naprawdę. To dziwny temat na pisanie na blogu, ale postanowiłam zapisywać tu wszystkie "ciekawe" wydarzenia w moim życiu.
Od zawszę nienawidziłam dentystów. Ciarki mnie przechodziły na myśl o tym, że mam iść do niego. Moje zęby są jakieś bardzo wyczulone i wszystko mnie boli w nich jakoś tak x10.
Niestety ostatnio (5 miesięcy temu ale cii) ukruszył mi się ząb, druga część została do wyrwania. Właśnie,  wyrwania... to chyba najgorsza rzecz zaraz po leczeniu kanałowym przez które już też straciłam jednego zęba.
Bardzo nie lubię swojej dentystki, bo jest niemiłą starą babą więc zapisałam się na wyrwanie do innego miejsca. Dobry wybór.
Na miejscu okazało się, że muszę założyć stylowe niebieskie papcie...


Teraz to już totalnie się czułam jak szpitalu (a nawiasem mówiąc szpitali też nienawidzę). Z sercem na ramieniu czekałam na swoją kolej... I wiecie co, nie było tak źle. Najbardziej bolał mnie zastrzyk ze znieczuleniu a same wyrywanie zęba było bardziej jakby nieprzyjemne rozpychanie ale bardziej znośne niż ból.
Po całym tym jakże cudownym wydarzeniu dostałam piękną karteczkę z zaleceniami... i jak to?! w taki upał mam nie pić przez dwie godziny?! No cóż... Zasady są po to aby je łamać! 


No... i chcę pierogi, zjeść pierogi. Mogę? Proszę? Wiecie, domowej roboty pierogi to są te piękne rzeczy które można jeść i jeść... A tak w sumie przygoda z pierogami odbyła się wczoraj. Całą rodzinką, tzn. z siostrą i mamą od rana postanowiłyśmy ulepić pierogi. Skończyło się to na ulepieniu 165 pierogów + małego + dużego. Chcę po prostu pieeeeeroooga... 



6
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.