niedziela, 22 listopada 2015

Decyzja zapadła. Wybieram szczęście.


Z tą kluczową decyzją zwlekałam pewien czas przed upublicznieniem jej na blogu. Chciałam oswoić się z planem który ukształtował się w mojej głowie na tyle, aby być go w pełni pewna. Od kiedy tylko wpadłam na to co jest moimi marzeniami dotyczącymi przyszłości, miałam dylemat jaką tak na prawdę drogę wybrać. Co by było odpowiednie? Co tak na prawdę byłoby spełnieniem moich marzeń? Myślę, że na tą chwilę przemyślałam to na tyle dokładnie, że mogę powiedzieć iż wybrałam plan ostateczny. Co zaskakujące nie jest on jednym z planów które wcześniej rozpisałam. Tamte składały się z dużych ograniczeń. Ale co ja będę tyle pisać. Po prostu ujrzyjcie mój plan sami.


Kluczową rolą którą należy tutaj wyjaśnić jest to dlaczego jednocześnie wpisane jest w ten plan bycie stewardessą i NYUSH w tym samym czasie.
Jest tak dlatego iż postanowiłam, że nie mogę pozwolić sobie na pójście jedną wytyczoną drogą w której istnieje wiele zmiennych. Zarówno dostanie się na studia jak i latanie w całości nie zależy ode mnie. Zdecydowałam, że moim głównym marzeniem które chcę spełnić na samym początku jest zostanie stewardessą. Marzę o tym od dzieciństwa a studia naprawdę mogą poczekać. Życie jest zbyt krótkie aby pozwolić sobie na odpuszczenie swoich marzeń.
Zdając sobie jednak sprawę z tego, że dostanie się do Emirates Airlines oraz Qatar Airlines jest trudne (nie będę nigdzie indziej się starać, napiszę o tym więcej w kolejnych postach), będę aplikować także na studia. Na początku chciałam zrobić tak, aby decyzje o tym, czy zostałam przyjęta w oba miejsca dostać w tym samym czasie, ale uświadomiłam sobie jedną małą rzecz. Aby aplikować na cabin crew trzeba mieć ukończony 21 rok życia. A swoje 21 lata skończę dopiero 18 kwietnia 2017r. i przed tą datą nie mam możliwości podchodzenia do jakichkolwiek rozmów.
Dlatego też przed moją drogą dotyczącą latania będę znała już odpowiedź studiów. Złożenie aplikacji w drodze regularnej też nie dało by oczekiwanego przeze mnie efektu, bo odpowiedzi dostaje się w okolicach 15 kwietnia. A związku z tym iż z Early Decision czuje się lepiej, to właśnie takie terminy będą mnie obowiązywać.
I dobrze już wywnioskowaliście, jeśli w obu miejscach dostanę pozytywną odpowiedź to wybiorę latanie. Czy oznacza to iż porzucam całkowicie marzenie o NYUSH? Zdecydowanie nie! Odkładam je jedynie na później i w takim przypadku, mam nadzieje, że uczelnia zrozumie wtedy iż dosłownie lecę spełniać swoje marzenia. Przecież z chęcią do nich wrócę. Poczekajcie tylko aż zdobędę świat!


Czy mój plan okaże się taki perfekcyjny? Czy wszystko na pewno się powiedzie tak jak bym chciała? Czy jest pewność, że w ogóle dostane się w jedno z tych miejsc?
Na te pytania teraz nie potrafię odpowiedzieć. W tej kwestii nie zamierzam niczego planować. Będzie jak będzie. Oczywiście będę miała pod ręką zawsze jakiś plan awaryjny. Ale czym jest życie bez ryzyka? 
I jeszcze jedno... Nie bójcie się spełniać swoich marzeń! Jedynym ograniczeniem jesteście Wy.
UDOSTĘPNIJ TEN POST

2 komentarze :

  1. Nigdy nie widziałam ambitniejszych planów! Podziwiam cię za takie cele i chęć spełniania marzeń... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uda Ci się na 100%, mam nadzieję że będziemy się nawzajem motywować do spełniania marzeń jako au pair w USA :D ja też powinnam nieco podszlifować moje plany, zmotywowałaś mnie! :>

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.